Bonus

Dostałam wełnę. Nie byle jaką, bo ręcznie przędzioną. Duużo wełny. Była przygotowana do farbowania, ale poprzednia właścicielka się rozmyśliła.


I got the wool. No mean wool, but hand-spun. A lot of wool. It was to be dyed, but the previous owner's changed her mind.








Kocia perspektywa ;)
Cat perspective ;)










Testujemy miękkość...
Testing the softness...






I zwijamy w moteczki :)
And coiling into the balls :)








9 komentarzy:

  1. Wełna (ta szara) wygląda jak z kota:) A swoją drogę ciekawe co z niej powstanie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzeczywiście, kolor się zgadza. Pomysłów jest mnóstwo, ale na razie żadnego konkretnego. Ale na pewno na swoją kolej się doczeka ;)

      Usuń
  2. Lubie wszystkie odcienie szarości. Ciekawa jestem pomysłu na tę wełnę. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. No kochana zaczynam zazdrościć:)) Może powstanie kolejny ogoniasty?:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Trochę pracy was czeka ,jakaś fajna robótka powstanie .
    Dorotko widzę w tle bardzo fajny stół i ławki ogrodowe ,a ja właśnie szukam czegoś na działkę .
    Czy możesz mi zdradzić gdzie kupić taki fajny komplet .
    Pozdrawiam .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mąż mi wystrugał :P
      Taki żarcik. Żeliwne elementy kupiłam w sklepiku sąsiada, deski u drugiego sąsiada, pomalowane i polakierowane własnoręcznie. W zeszłym roku przeszły gruntowny remont, więc są jak nowe ;)

      Usuń
  5. Jakiś czas temu, zafascynowało mnie dzierganie, tak szukam, napotykam i poznaję nowe miejsca. Tym sposobem trafiłam tutaj, zostanę na dłużej i się wczytam bo już pierwsze posty mnie zauroczyły. Tym bardziej, że widzę piękne sweterki, narzutki a mi takowe nie idą. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. No to czekam co wydziergasz !

    OdpowiedzUsuń