Na jesień większość dziewiarek robi porządek w swoich włóczkowych zapasach. Zrobiłam i ja, a przy okazji wybrałam parę motków, których żadną siłą bym nie ruszyła. Miał być chodnik, babcia robi chodniki. Ale taka ilość włóczki nie przeszła, zażądała sobie kamizelkę. Długo się broniłam, ale kto wygra z babcią? ;) No więc ugięłam się, nabrałam oczka i... po drodze było ciężko... druty zgrzytały, a ja razem z nimi... ale w końcu... dobrnęłam. Udało się! Jest udzierg :D
Nawet nie sądziłam, że wyjdzie coś porządnego, a tu proszę :)
Babcia bardzo zadowolona, wzięła na siebie honory, bo przecież gdyby nie ona, to już dawno włóczka skończyłaby w chodniku ;)
Tylko do współpracy fotograficznej nie dała się namówić. I po raz kolejny: kto wygra z babcią?
Więc modelką była córka w za dużej o jakieś 5 rozmiarów kamizelce ;)
Autumn - most of knitters put their yarn stashes in order. So did I. At this occasion I chose few skeins I would never use. I thought about a crochet rug, grandma makes crochet rugs. But such a large amount - no way. Grandma ordered a vest. Long was I trying to resist, but who wins with grandma? So, I casted on stitches, and... it was really hard... but finally... I managed... to finish. I did it! :D
I hadn't even thought that it might be sth good. But here it is :)
Grandma is delighted and of course she claims credit for the vest. She saved the yarn from ending up in a crochet rug!
But I didn't manage to take photos of her and her new vest. And once again: who wins with grandma?
So here's my model :) My daughter and the vest :) a little too big ;) just five or six sizes :P
Enjoy!
A tak świętujemy Dzień Niepodległości:
Celebrating Independence Day:
Niech żyją babcie i ich świetne pomysły. Kamizelka prezentuje się wyśmienicie.
OdpowiedzUsuńKamizelka wspaniała, kolorki fajne. Widzę, że zrobiona bardzo pomysłowo i najważniejsze, że babcia zadowolona:))) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo tak, udało mi się trafić i w rozmiar i w gust babci ;) Dzięki!
UsuńKamizelka super ,szkoda na chodniczek ,bardzo ładnie wygląda w gotowym wyrobie .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Szczerze to nie sądziłam że wyjdzie z niej taki udzierg ;)
UsuńSama chętnie założyłabym taką kamizelkę, więc myślę, że babcia zadowolona jest z prezentu.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
No tak, spodobało jej się :)
UsuńŚwietna kamizela i córce w niej świetnie, tak że nie wiem czy babcia nie będzie musiała teraz powalczyć, żeby ją odzyskać :)))
OdpowiedzUsuńPS. ta weryfikacja obrazkowa komentarzy to koszmar, nie lepiej by było zablokować anonimy? to bardzo skutecznie chroni przed spamem...
Oj, chyba raczej córka z babcią musiałaby walczyć ;)
UsuńDzięki za zwrócenie uwagi na weryfikację - byłam pewna, że kiedyś ją wyłączałam, sama też bardzo jej nie lubię...
Bardzo fajny pomyslowy projekt
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńRewelacyjna kamizelka :-) Szkoda byłoby tej cudownej włóczki na chodnik - babcia ma zawsze rację :-)
OdpowiedzUsuńŚwietny fason i rewelacyjne kolory - na Twojej córci kamizelka wygląda wspaniale.
Pozdrawiam serdecznie.
Dziękuję :)
UsuńExcellent vest, interesting pattern and it looks so cozy and warm! Good calling!
OdpowiedzUsuńThank you :) Indeed, it's warm and cozy ;)
UsuńBombowa kamizela :)
OdpowiedzUsuńwłóczka śliczna,czemu nie do ruszenia?
OdpowiedzUsuńLeżała w moich zapasach tyle, że po prostu nie mogłam już tego znieść. Kupiona była na wyprzedaży ze względu na kolor, coś wydziergane, sprute, potem nie miałam już do niej serca i pomysłu, a zajmowała sporo miejsca, bo najcieńsza nie jest. Ale teraz nawet i ja cieszę się, że nie skończyła w chodniku ;)
UsuńDobrze, że wykorzystałaś ja na kamizelkę bo na chodniki trochę szkoda:)
OdpowiedzUsuńDzięki ;)
Usuń