Dzisiaj jesiennie i złoto. Kilka nowych czapek powstało, niektóre z szalikiem, kominem, wszystkie z nowym ometkowaniem :) Sesja na szybko w ogrodzie, kolory przepiękne (i te na czapkach, i te dokoła). Piękna, złota jesień.
Today is the greatest day... (And everyone is humming gently ;) ) Golden Autumn. I've knitted few new hats, some of them with shawl, some with cowl, but each one with new tags :) Quick session in my garden, the aura is really beautiful. Enjoy :)
Piękne czapki, piękne komplety, ale - dzieci jaki śliczne!!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie,
Asia
Dziękuję :) Bez nich dzierganie nie byłoby takie przyjemne ;)
UsuńWszystkie czapy cudne, a sesja niezwykle urokliwa. Serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńSuper czpusie i sesja bardzo energetyczna.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Ania
Dziękuję :) Takie przełamanie jesiennych smętków ;)
UsuńCzapki extra ,i to "D" fajnie naprawdę fajnie .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
A 'd' to akurat robota córki, też jestem bardzo zadowolona :)
UsuńŚliczne czapki i komplety, piękne kolory, niezwykle energetyczna sesja, super!!! pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńŚliczności :-) Wspaniałe czapki - takie kolorowe i piękne :-)
OdpowiedzUsuńBardzo udana sesja fotograficzna.
Pozdrawiam serdecznie.
Dzięki :D
UsuńŚwietne prace też jestem w czapkowym szaleństwie aktualnie:)
OdpowiedzUsuńTaka pora - czapki na drutach są przyjemne, nie nudzą się, szybko się dziergają ;)
UsuńExcellent hats and cold weather accessories, and the photos are so cute and funny! I love the small labels, I should make mine too.
OdpowiedzUsuńThank you so much :) These labels are made by my daughter and I must say I love them too :) Small thing, but a great pleasure, nice accent so that nobody else has the same hat ;)
UsuńSpokojnie możesz otwierać sklepik, każda z nich jest absolutnie rewelacyjna, o metce nie wspomnę, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję ci ślicznie, na sklepik chyba troszkę za mało, ale za to dzieciaki się cieszą :) Z czapkami jest tak, że szybko się rozchodzą - a to dla koleżanki, w prezencie, dla kolegi syna... Ale właśnie to jest fajne, można się odstresować, a na dodatek komuś innemu sprawić przyjemność ;)
UsuńTa czerwona przypomina mi moja ulubiona wloczke Fabel i chyba dlatego mi sie najlepiej podoba :-)
OdpowiedzUsuńTo akurat nie fabel, ale rzeczywiście podobna :) Ja użyłam Everyday Himalaya, mięciutka i ciepła, a do tego nie robią się na niej kulki :)
Usuńswietna jest :-)
UsuńSuper czapki! Wyglądają jak ze sklepu! (w jak najbardziej pozytywnym znaczeniu! A mogę się zapytać - skąd te metki?
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Metki robię sama, a właściwie to robi je moja córka ;) O metkach jest w planach oddzielny post, więc cierpliwości ;)
UsuńSuper :) Ja właśnie dziergam sobie pierwsza czapkę... Cały czas z gołą głową, niedługo mróz zacznie dokuczać na poważnie :) Ale widzę, że u Ciebie rodzinka już przygotowana ;)))
OdpowiedzUsuńU mnie sezon na czapki zaczyna się zwykle w okolicach 7 stopni ;) Ale tak, udziergałam już całkiem sporo, bo jest to po prostu przyjemne - szybka robota, nie nudzi się, można zaszaleć z kolorami i włóczkami :)
UsuńSuper czapeczki, a dzieciaczki przeurocze :))
OdpowiedzUsuń