Udało mi się dorwać wspaniały, angielski moher. Cudowny, świetny, pożera żywcem po kawałku. Nie zmienia to jednak faktu, że jest CU-DOW-NY! A na dodatek w moim ulubionym kolorku :)
I managed to buy wonderful, English mohair. Beautiful, but extremly itchy. It doesn't change the fact that it's wonderful. And pink is my favourite colour :)
Piękny!!! Kolorek tez cudny, taki pudrowy:))) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚliczny sweterek i taki ponadczasowy.
OdpowiedzUsuńI mnie się ten moherek bardzo podoba, ma delikatny, odmładzający kolorek.
A, że gryzie-- oj tam, przecież chyba nie zamierzasz go nosić na gołe ciało.
Gorąco pozdrawiam Dorota
Dzięki Dorotko :)
UsuńDla takiego swetra warto się poświęcić, zagryźć zęby jak gryzie i dumnie go prezentować. Wygląda super! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDokładnie! I dziękuję bardzo, cieszę się, że podoba się tylu osobom :)
UsuńWo, super, mój ulubiony kolorek. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńA no widzisz - mój również :)
UsuńPiękny kolorek! Gryzienie chyba nie przeszkadza, to raczej sweterek "wierzchni" :)
OdpowiedzUsuńZa każdym razem obiecuję sobie, że nie będzie już więcej różowych ubrań, ale, jak widać, silnej woli brak :)
UsuńPiękny! Gratuluję! Ładnie Ci w nim!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńwygląda mięciutko :)
OdpowiedzUsuńI jest mięciutki :) tylko troszkę gryzie, ale czego się nie robi ;)
Usuń