Alcina

Model zaczerpnięty z Rowana, przerobiłam po swojemu, bo nigdy nie mam cierpliwości do gotowych wzorów ;) Ale efekt, mam nadzieję, że chociaż zbliżony ;) (dobra, nie jest tak żle, ja jestem zadowolona). Zdjęcia robione już wieczorem, więc nie ma rewelacji. Ale mimo to, enjoy ;)
No i jeszcze kolejna różnica, nitka Kid Royal Alize na drutach 2,5 (ajjj). W oryginale, oczywiście, Kid Silk Haze. I to właśnie było jednym z powodów tego, że na blogu tak mało działo się ostatnio. I może to, że przez ostatni miesiąc z drutów zeszło jakieś 20 czapek ;)

Another Rowan pattern, but I knitted it on my own, I'm just not patient enough to read ready patterns. But still, I think it's like the original version :)Another difference is yarn - I used Kid Royal Alize, needles 2,5mm (painful, trust me), originally used Kid Silk Haze. Photos were taken in the evening, so the quality isn't high :( However, enjoy!









I korzystając z okazji, życzę wam wszystkim szczęśliwego Nowego Roku, obfitego w dziewiarskie inspiracje :)
And, in the end, I would like to wish you Happy New Year! :D

I'm dreaming of a white christmas...

Nie było czasu na złożenie życzeń, ale zrobię to teraz, wszak święta się jeszcze nie skończyły ;) Wszystkim dziewiarkom, rękodzielniczkom, a także pozostałym oglądającym i nieoglądającym życzę wszystkiego co najlepsze; niekończących się inspiracji, mocy przerobowych ;) , szczęścia i rodzinnego ciepełka. Mam ochotę uściskać was wszystkich, więc wyobraźcie sobie, że to właśnie robię ;)
A teraz przyjdę do drugiej części wpisu. Jako że znudziło nam się już siedzenie przy stole, ruszyłyśmy na dwór. Oczywiście z wielką radością, bo rano za oknem zobaczyłyśmy... ŚNIEG!
No więc są nowe czapeczki, mikołajka w odcieniach różu (troszkę profanacja, ale co tam :P) oraz poppy i chustka w zimnych kolorach.


I didn't have time to send you my best wishes, so I'll do it now ;) I wish you all the best - endless inspirations, happiness and family warmth :) I wish I could hug you, so imagine a huge Internet hug ;)
And here comes the second part of the post, the knitting one :) As we were bored of sitting at the table, we went outside. With a great pleasure, because after waking up we saw... SNOW!
So here are two hats, enjoy the photos!


















Zaraz do naszej śniegowej zabawy przyłączyli się inni: mąż, kot i nawet Grześ z nowodostanym baseballem ;)

Soon the others joined us :)






Zobaczcie, jakie piękne święta!

See how beautiful Christmas in Poland is!




A wy, byłyście w tym roku grzeczne? Mikołaj przyszedł? Pochwalcie się trochę ;) Bo u mnie był, i przyniósł mi wspaniałe prezenty :D Zobaczcie jakie szpilki, teraz już żadnej nie zgubię!

And what about your gifts? Santa was in my home, too :D



Święty Mikołaj / Santa Claus

Pomysł na grudniową czapkę zrodził się w naturalny sposób. 6 grudnia - jakiej czapki potrzebujemy? Patrząc na zdjęcia już wiecie ;) Trzeba było sprostać wymaganiom, więc złapałam za druty i proszę - dwie mikołajowe czapki gotowe!

Dodam jeszcze, że zgłaszam je jako grudniowe czapki :)

The idea for a December hat appeared naturally. The 6th of December - which hat do we need? Obvious, just look at the photos ;) I took my favourite KP needles and knitted two hats for my children - enjoy the photos!








Zabawy z długim czasem naświetlania - naprawdę ciekawe ;)












Czapki okazały się przebojem, więc z pewnością nie są ostatnimi jakie powstały :) Na drutach mam już kolejną, troszkę odmienną kolorystycznie wersję. Efekty wkrótce.

The hats appeared to hit the bull's eye :) They aren't, for sure, the last ones. More of them - soon :)




Dla Lenki / For Lenka

Urodziła się malutka Lenka. Naprawdę malutka, bo nie ważyła nawet 3 kilo. No a czy taki maluszek może obejść się bez sweterka? O nie, nie u mnie!
Więc szybko nabrałam na druty reszteczki YarnArtu Jeans, które zostały mi po tym sweterku. Dziergało się megaprzyjemnie, a biorąc pod uwagę mikroskopijne rozmiary, robótki przybywało w oczach :)
Dodałam trochę kolorowych guziczków, a do kompletu wydziergałam czapeczkę. Ometkowanie oczywiście też zrobione samemu ;)

A sweater for tiny Lenka. Really tiny Lenka, a newborn :) So I just had to knit it (didn't I?).
I quickly casted on some leftovers of yarn used in this sweater. It was really pleasant knitting, quick and funny. I added few colourful buttons and knitted stripy hat in addition ;) And of course added my own labels :D










Sweterek zgłaszam na wyzwanie:


12 czapek w jeden rok / 12hats1year

Ja też się przyłączę, u mnie czapki powstają dość regularnie, ale co tam ;)
Jako pierwszą, listopadową, chcę zgłosić wełnianą czapeczkę z pomponem.
Miała być jedna, jak na razie są trzy i na tym nie koniec ;) Wszystkie wydziergane z ręcznie przędzionej i farbowanej wełny owczej. Była tak cienka (na oko cobweb), że spokojnie mogłam połączyć 4 nitki w różnych odcieniach. Do całości dodałam pomponiki i zimowe czapki gotowe :)


I want to join this action, too :)
The first hat, November one, is knitted with hand-spun sheep wool (superthin, cobweb, I suppose). I mixed 4 threads, added some pompoms, and here you are :)






A w tle kamizelka z tego wpisu :)

In the background - that vest :)